Witam po długiej przerwie. Tak się jakoś złożyło że i czasu nie było i na dietę przeszłam, żeby pozbyć się paru kilo noszonych w nadmiarze i zanim się oswoiłam z tą dietą to nawet weny na pisanie nie miałam. Ale mam nadzieję powrócić do żywych blogujących.
Zwolennikiem żadnych diet cud nigdy nie byłam, kalorii nie liczyłam, generalnie wyznaję dietę obfitości wszystkiego co zdrowe, niestety w ciąży jadłam obficie co niezdrowe i teraz mam za karę. Na szczęście znalazłam dietę chyba dla mnie optymalną – metodę montignac (mm), dlatego teraz pojawiać będą się przepisy w tej kategorii najczęściej.
Dzisiejsze muffinki są mm, żeby było śmieszniej przed przejściem na dietę nie lubiłam muffinek – chyba dlatego że sama ich nie piekłam, a teraz całą rodziną zajadamy się domowymi muffinkami.
Muffinki twarogowe
Suche składniki
2 szklanki mąki orkiszowej z pełnego przemiału
3 czubate łyżki fruktozy
1 łyżeczka cynamonu
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Mokre składniki
150 g. rozgniecionego widelcem twarożku
1 szklanka maślanki
2 białka rozbite ze szczyptą soli na pianę lekką
Suszone morele pokrojone w paseczki, dodałam kilka, myślę że można więcej, ja wybieram morele suszone naturalnie, więc nie mają pomarańczowego koloru
Wymieszaj osobno składniki suche i osobno mokre, połącz i szybko wymieszaj, powinna wyjść taka grudkowata masa, nałóż do foremek (podobno w papilotkach przylgna za bardzo, ja piekę w silikonowych foremkach).
Piecz 17-20 minut w 180 stopniach (ja piekę z termoobiegiem – innej opcji nie mam ;))
Smacznego!
* Przepis pochodzi z Forum Zuzla, autorem przepisu jest posafega - forum na temat metody montignac
Wygladaja pysznie i moglabym zaczac dieta od skonsumowania 3 takich muffinow.
OdpowiedzUsuńto się cieszę, że przeszłaś na MM, bo ja też jestem na niej i będe mogła lukać w przepisy
OdpowiedzUsuńheh, aga-aa przejscie na diete jakos negatywnie wplynelo na moja kreatywnosc kulinarna, raczej sciagam z forum, na ktorym i Twoje przepisy widzialam ;)
OdpowiedzUsuńnieustannie mocno lubię muffinki
OdpowiedzUsuńbardziej piec niż jeśc
i taka wersja twarożkowa z pewnością zagości kiedyś w moim piekarniku, a później na stole..
i mam nadzieję, że posmakuje domownikom:-)
To życzę wytrwałości zatem :)))
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda!
A jakie pyszności ;) Na pewno wypróbuję. Bo zdrowe i dobre ^^
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowe muffiny :) ja ostatnio też je piekłam - ale w wersji wytrawnej, z papryką :) trzymam kciuki za dietę i życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńJa też staram się trzymać diety MM i na szczęście idzie mi nieźle, a centymetry w obwodach spadają :) Cieszę się, że znalazłam twój blog, będzie dla mnie nowym źródłem inspiracji :) Pozdrawiam! I zapraszam też do siebie: http://madonsb.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWiesz, i ja od ponad 2 miesiecy na diecie; u mnie do dodatkowych kilogramow przyczynil sie niestety brak ruchu po kontuzji (kilka misiecy w pozycji lezacej praktycznie...) wiec teraz nadszedl czas by wrocic do dawnego rozmiaru ;) Generalnie tez jestem wierna MM wlasnie, choc pierwszy miesiac zrobilam soebie troche ciut 'ostrzejszy' ;) Na szczescie juz praktycznie wrocilam do 'mojego' rozmiaru, ale i tak nadal bede sie trzymac pewnych zasad, wszak co za duzo... ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze Swieta uplynely Ci w milej, rodzinnej atmosferze. Zycze slonca, usmiechu i mnostwa wiosennej energii na kazdy nadchodzacy dzien!
Pozdrawiam serdecznie :)
no to jak moje przepisy widziałaś to je polecam ;)
OdpowiedzUsuńkiedy wrócisz?
OdpowiedzUsuńDzięki za pamięć, sama nie wiem, może latem, na razie jak już znajdę moment żeby coś ugotować, to nie mam potem czasu i/lub siły żeby zrobić zdjęcie i coś napisać. Choć mam już parę pomysłów, które mam straszną ochotę tu przedstawić i w końcu to zrobię, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnatychmiast wracaj!
OdpowiedzUsuńZyczę wytrwałości. Diety MM co prawda nie stosuję, mam jednak książki i przepisy w tym temacie - niejako z racji wykonywanego zawodu. Czasem coś mnie zaciekawi i robię to( nie stosuję fruktozy, mimo jej niskiego indeksu glik. nie mam przekonania jakoś i uzywam ciemnego cukru albo miodu).
OdpowiedzUsuńA tak wogole to dzięki MM pokochalam cukinię, pomidorka z fetą oraz jego pyszne clafoutis z malinami.
Wlasnie odkrylem twoje muffiny twarogowe - SUPER, chyba sprobuje odtworzyc.
OdpowiedzUsuń