niedziela, 15 sierpnia 2010

Niedzielnie. Kurze piersi, szparagi i pomidory.

Obiecałam to jestem :)

Z obiadem niedzielnym, co prawda zjedzonym tydzień temu ale dopiero dziś udało mi się znaleźć czas na wpis.



Lubię w niedzielę robic mięso na obiad, najlepiej jakieś pieczone, ale też żeby szybko było, żeby niedzieli nie spędzić w kuchni. Z pomocą przyszedł mi tym razem mój ulubiony sympatyczny angielski kucharz Jamie Oliver i jego książka „Cook with Jamie” (Polski tytuł to chyba „Gotuj z Oliverem” – nie za szczęśliwy, nie?), w którejznalazłam przepis na moją niedzielną pieczoną pierś drobiową, do tej pory wiele razy piekłam pierś w porach wg jego przepisu – bardzo ją lubimy (oczywiście kiedyś się tu pojawi), ale teraz miałam ochotę na odmianę i upiekłam mięso z pomidorami i szparagami, dodałam na wierzch boczek, którego nie było w oryginalnym przepisie ale bardzo bałam się żeby mięso nie było suche bo nie miałam ochoty na nieudany obiad i wyszło małe cudeńko, muszę przyznać – bardzo w moim guście smakowym. Uwielbiam takie przepisy – szybkie, pyszne i na dodatek takie ładne :D

Hmmm o zdrowym żywieniu miało być więc tym boczkiem to się może nie do końca popisałam, ale przynajmniej macie teraz dowód że nie jestem ortorektyczką ;)

Pieczona pierś kurza z pomidorami i szparagami

3 połówki piersi kurzej ze skórą (ewentualnie bez ale wtedy to już na pewno z boczkiem trzeba piec)
12 szparagów (tych nie stwardniałych części) pokrojonych w kilkucentymetrowe kawałki
Plasterki boczku – tyle żeby przykryć z wierzchu piersi
10 pomidorków koktajlowych przekrojonych na pół
2 gałązki rozmarynu świeżego (lub suchego rozmarynu na oko)
1/3 szklanki białego wina
Oliwa z oliwek
Sól, pieprz
Cytryna



Piersi, szparagi, pomidory i listki z jednej gałązki rozmarynu włóż do miski, wymieszaj, doprawi solą i pieprzem, polej odrobiną oliwy i wymieszaj.

Piersi przełóż na blaszkę do pieczenia skórą do góry, obłóż warzywami, na każdej piersi połóż kawałek gałązki rozmarynu, i boczek, polej winem i piecz w piekarniku w 200 stopniach Celsjusza 25 do 35 minut. Ja piekłam z termoobiegiem 25 minut, potem zdjęłam boczek z piersi, przykryłam nim warzywa i piekłam jeszcze 7 minut pod grilem.

Podałam z cytryną do pokropienia mięsa (Jamie sugerował ocet balsamiczny) i uparowanym kalafiorem polanym zimnotłoczonym olejem konopnym, ale fajna byłaby tez jakas prosta surówka .



Smacznego!

3 komentarze:

  1. lubię niedzielne obiady- Twój prezentuje się apetycznie i do tego bardzo zdrowo;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo smakowity obiadek:) ladnie sie prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :)