sobota, 8 sierpnia 2009

Deser dla najmłodszych


Owoce dla mojego sześciomiesięcznego synka najczęściej prażę w malutkiej ilości wody i blenduję na gładką masę, czasem z dodatkiem jakiegoś ziarna lub kaszki, bo nie przepada on za surowymi. Ostatnio jakoś wlało mi się więcej wody i oprócz owoców powstał i kompot jabłkowo - jagodowy. Zachowałam go i na drugi dzień na deser była zupełna nowość - pierwszy w jego życiu kisiel. Wyszedł kwaskowy, pyszny. Oczywiście nie słodziłam niczym, ale starszym dzieciom można dosłodzić lecz lepiej zamiast cukru użyć miodu (po ukończeniu roku życia), słodu lub syropu klonowego.

Ugotowanie kiślu domową metodą jest bajecznie proste, należy zagotować kompot, a kilka łyżek zimnej wody wymieszać z łyżką (ilość mniej więcej na 180ml kompotu, zależy jeszcze od użytej skrobii i pożądanej konsystencji) mąki ziemniaczanej lub skrobii kukurydzianej, następnie mieszankę wlać do gotującego się kompotu i mieszać energicznie, az kisiel zgęstnieje i się zagotuje.

Zachęcam do urozmaicania menu maluszka jak tylko sie da, moze dzięki temu będzie otwarty na nowe, różne smaki w przyszłości?

A owoce na pierwszy rzut to: jabłka, czarne jagody, dzika róża, gruszki, morele i maliny.


Smacznego dla naszych maluszków!



1 komentarz:

  1. mniam, sama bym zjadla :)
    podpatrzylam i zastosuje :)

    Swietne zdjecie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :)