niedziela, 12 lipca 2009

Dopajanie niemowląt


Jak już pisałam, będzie tu nie tylko o jedzeniu ale i o odżywianiu, małych i dużych :) Jakiś czas temu zajęłam się problemem dopajania niemowląt (gdy moj maluszek musiał zmienić moje mleko na formułę), wiele zostało napisane na temat karmienia piersią i łatwo doczytać że dzieci na mleku mamusi nie potrzebują dopajania nawet w upały, gorzej z informacją o potrzebach dzieci na sztucznym mleku.

Przeszłam sama poszukiwania na ten temat i wyrobiłam sobie już zdanie, którym chętnie się podzielę. Szkoda ze mało jest rzetelnej informacji na ten temat, posiłkując się internetem najszybciej można znaleźć dyskusje na forach internetowych, w których zastępy doświadczonych mam radzą mamom niedoświadczonym i w których na temat dopajania mozna przeczytać jedno - dzieci na butelce trzeba dopajać. Czasami nawet mamy podają bardzo konkretne informacje typu - dziecko karmione sztucznie powinno wypijać tyle ml ile wynosi jego jedna porcja mleka. Skąd ta wiedza w narodzie się bierze nie wiem, ale wiem do czego prowadzi.
Otóż niemowlęta karmione mieszanka mleczną również nie potrzebują dopajania, a juz na pewno nie muszą wypijać tyle ile wynosi ich porcja mleka. Ktoś kto kiedykolwiek przygotowywał mieszankę mleczną musi się zgodzić, że składa się ona głównie z wody, stąd spokojnie zaspokaja ona zapotrzebowanie na płyny niemowlęcia, niestety mamy widzą że ich pociechy nie chcą pić dużej ilości wody albo w ogóle niechcą pić wody i przekonane ze dziecko musi pic coś oprócz mleka podają herbatki ziołowe dla niemowląt, ktore dzieci piją nie dlatego że są spragnione, ale dlatego, że te herbatki są słodkie.
Nie twierdzę że dopajać nie można, można, a nawet jak niemowlę ma problemy z zaparciami to trzeba, nieprawdą jest jednak że każde dziecko na butelce musi pić, nie musi. Przykładem niech bedzie mój syn, który od okolo 2 miesięcy jest na mleczku sztucznym (niestety - ale to inny temat) i na początku odmawial picia wody, nie podawałam nic innego, i mimo rad innych mam, mały sie nie odwodnił, odkąd wprowadzam do jego diety jedzenie stałe, powoli zwiększa się jego pragnienie i z zadowoleniem obserwuję jak zaczyna lubić wodę, wypija jej coraz więcej i jestem pewna że zrobiłam dobrze.
Wiem, że czasami ziołowe herbatki są potrzebne by pomóc na trawienie proponuję jednak używac wtedy zwykłych ziół, zaparzonych i delikatnie rozrzedzonych zamiast wysoko przetworzonych herbatek dla niemowląt, słodzonych glukozą, które na marginesie popularne są w Polsce a zupełnie niedostępne w Anglii, gdzie mieszkam - a mamy tu jakoś sobie radzą i dzieci nie padają masowo z odwodnienia.
Dla tych którym mój przykład nie wystarcza chciałabym dostarczyć więcej dowodów:
- kilka artykułów w internecie tu tu i tu,
- w żadnym schemacie żywienia niemowląt nie spotkałam informacji że karmione miesznką niemowlę trzeba dopajać,
- w żadnym z poradników które posiadam ani w żadnym z czasopism dla rodziców, w rozdziałach poświęconych karmieniu butelką nie ma wzmianki o tym że dziecko trzeba dopajać,
- na żadnym sztucznym mleku nie ma napisane, że oprócz niego należy podawać niemowlęciu inne płyny.

Stąd mój apel: drogie mamy, nie wyrabiajmy u swoich pociech nawyku picia słodkich napojów od maleńkiego jeżeli nie musimy. Woda najlepiej zaspokaja pragnienie, a dzieci przyzwyczajone do słodkich smaków piją z łakomstwa a nie z pragnienia.

Z życzeniami zdrówka dla naszych pociech!

Maja



1 komentarz:

  1. Ciekawy artukuł, dał mi do myślenia. Martwiło mnie, że Moja Córcia nie chce pić wody (ani herbatek, ani soczków). Cóż, widocznie nie potrzebuje:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :)